Tychy Paprocany
Jak kręcimy się koło komina to na całego tym razem na cel wybraliśmy jezioro Paprocany w
Tychach. Oo jeziora dzieli nas około 40 minut samochodem albo nieco dłużej jadąc koleją żelazną. W okolicach jeziora bywałem już kilka krotnie ale zawsze służbowo i nigdy nie było czasu spędzić dłuższej chwili by zapoznać się bliżej z okolicą.
Jezioro Paprocany to sztuczny zbiornik wodny położony w Tychach powstały dla potrzeb Huty Paprockie. Obecnie zbiornik pełni role retencyjną oraz rekreacyjną. Muszę przyznać, że władze się postarały i jezioro zostało dobrze zagospodarowane. Znajdziemy tu ścieżkę dla pieszych, rowerzystów, place zabaw dla starszych i młodszych dzieci, przystań w której można wypożyczyć sprzęt pływający, wodny park, plażę, ławeczki wśród drzew i nad wodą i nieco restauracji, barów.
Niedawno o miejscu tym przypomnieli mi znajomi, którzy byli tam z dziećmi i mocno je zachwalali. Mi nie trzeba było dużo mówić i przy najbliższej okazji postanowiłem zapakować do samochodu moje kobietki wziąć lejce w dłoń i wio koniki w stronę Tych.
Po drodze zadzwonili do nas nasi przyjaciele, którzy również z dziećmi wybierali się nad jezioro Paprocany by tam nieco odpocząć i pospacerować. Więc nam udało się przyjemnie spędzić czas z przyjaciółmi, dzieciaki zachwycone owym miejscem. Z tego co się udało mi zorientować na placu zabaw:) to bardzo popularne miejsce nie tylko wśród miejscowych ale ludzi pokonujących nieco dalsze odległości 60-70 km. Ponoć chętnie odwiedzane podczas upalnych dni.
Osobiście miejsce bardzo mi się spodobało i przypadło do gustu i gorąco polecam do odwiedzenia.
