Torba sportowa, treningowa Kipsta prawie idealna.
W końcu trafiłem na torbę, która mi odpowiada. Moja pierwsza torba, którą używałem, gdy jeszcze trenowałem przeszła już dawno do historii. Niestety takiej samej już nie znalazłem i od tego momentu szukałem torby podobnej która służyła by mi podczas wyjazdów, wyjścia na basen a może i nawet powrotem na trening.
Przez lata używałem różnych produktów od różnych firm, również naszych rodzimych producentów i jakoś nie mogłem trafić na coś co było by ok. w rozsądnej cenie. Nawet swego czasu jedną opisałem we wpisie pt.”Torba treningowa TAPOU“. Torby treningowe, na które trafiałem bardzo szybko się pruły, zamki niszczyły, pasy odpadały.
Będąc kiedyś w jednym z popularnych marketów z sprzętem sportowym, tu zaznaczam, że nie jest to wpis sponsorowany, zauważyłem na wieszaku torby sportowe ładnie poskładane. Zwróciły one moją uwagę, bo znów byłem zawiedziony torbą, którą wtedy posiadałem. Torba, która sportowa zwróciła moją uwagę nie tylko tym, że była ładnie poskładana tj. schowana w swojej kieszenią, ale także ceną i materiałem, z którego została wykonana. Torba skojarzyła mi się z moim plecakiem, który posiadałem i bardzo go lubiłem za to, że był bardzo poręczny lekki łatwo było go spakować, taka szmatka. I jak zobaczyłem torbę sportową Kipsta to właśnie mi się skojarzyło plecakiem. Przyznam się, że trochę zastanawiałem się czy w tej cenie będzie torba jest coś warta i czy nie będą to wyrzucone pieniądze
Postanowiłem jednak sprawdzić, tym bardziej, niebyła to duża kwota a potrzebowałem torby sportowej. I tu wkroczyła moja połówka i kupiła mi tą torbę w ramach prezentu na zbliżającą się okazję imienin.
Nie musiałem długo czekać szybko nadążyła się okazja do sprawdzenia torby sportowej a zaraz potem kolejna. Jak się okazało torba treningowa okazała się bardzo fajna, przede wszystkim lekka, wytrzymała i kompaktowa.
Torba Kipsta prawie idealna jednak mój pierwowzór postawił wyżej poprzeczkę, tego czego mi brakuje w tej torbie a co posiadała poprzednia to by pas na ramie był doczepiany. Dodatkowej takiej samej kieszeni na buty – jak to producent podał, tyle że po drugiej stronie torby oraz małej kieszonki wewnątrz na np. dokumenty, klucze i na zewnątrz na chusteczki, telefon.
Mimo wszystko torbę uważam za bardzo fajną i mogę polecić z czystym sumieniem. I najlepszym tego dowodem jest to, że obecnie posiadamy już cztery torby Kipsta z Decathlonu. Dwie o pojemności 35l i po jednej 55l i 75l które wykorzystujemy na nieco dłuższe wyjazdy.
Zobacz również
Elastyczny statyw Ulanzi MT-11
Test plecaka Karrimora FLYER 40-55l
